Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2019

"Wybacz mi, Leonardzie" - opowieść o dorastaniu, szukaniu zrozumienia i buncie przeciw zasadom, jakie narzuca świat

"Ludzie, których nazywamy mamą i tatą, sprowadzają nas na świat, a potem nie zapewniają nam tego, czego potrzebujemy, ani nie dostarczają jakichkolwiek odpowiedzi - koniec końców każdy jest zdany we wszystkim tylko na siebie, a mnie takie życie nie odpowiada". Zupełnie nie miałam pomysłu, jak zobrazować książkę Quicka na zdjęciu. Najmniejszego. Co zresztą widać, ponieważ posłużyłam się typowym filtrem i niepowiązanym z powieścią kubkiem herbaty. Po prostu, by pokazać przyjemność czytania książki, choć zwykle staram się choć trochę, poprzez wizualizację, powiedzieć o czym to właściwie jest i jakie znaki rozpoznawcze ewentualnie można wykorzystać. Ale mniejsza o to... Tutaj po raz pierwszy miałam styczność z tym autorem, choć słyszałam o nim już dziesiątki razy. "Wybacz mi, Leonardzie" jest, jak na razie, niedostępne, więc skorzystałam ze szkolnej biblioteki, czego z reguły staram się nie robić - swoje to jednak swoje. Ta książka ku...