Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2019

"TY" - miłość w najmroczniejszym wydaniu

"Okropne uczucie kiedy to, czego człowiekowi brakuje, wzbudza w nim tak silny gniew, że to, co posiada, ma za nic". Pomimo nieprzeciętnej i hipnotyzującej historii Caroline Kepnes, dosyć długo odkładałam zakończenie. Wiele zależało pewnie od tego, że ja właściwie znam już tę opowieść - ponieważ obejrzałam serial zanim udało mi się przeczytać książkę. Nie zrobiłam tego celowo, bo ekranizacja pojawiła się tak nagle i za chwilę dowiaduję się, że jest oparta na powieści - zatem trzeba było tę książkę nabyć.  Zachęciło mnie: a) właśnie ta ekranizacja, o której wspomniałam i jeszcze wspomnę, b) fakt, że odłożyłam horror już jakiś czas temu i chciałam do niego wrócić, c) polecenie samego króla tego gatunku, czyli Stephena Kinga, który również zalega na mojej półce. Do tego, nadarzyła się letnia promocja. Same plusy!  Ale czy "Ty" naprawdę było warte tego zachodu?  ...

"Pułapka uczuć" część II "Point of retreat" - Colleen Hoover

"Ja nie zamierzam się poddać, Ty nie zamierzasz ustąpić. Ta bitwa przekształci się w wojnę, Zanim uda mi się ją zakończyć" Jestem słowna. I właśnie z tego powodu, tak jak mówiłam, że zrobię, przy najbliższej okazji zakupiłam kolejny tom niesamowitej serii Colleen Hoover. "Point of retreat", kochani - o tym dzisiaj trochę napiszę. Jeśli czytaliście moją wcześniejszą recenzję, wiecie, że pierwszy tom bardzo mi się podobał. Colleen to niezawodna autorka, która zdecydowanie wie co robi. Uwielbiam jej bohaterów, niespodziewane zwroty akcji, ten humor, paletę najróżniejszych uczuć... to coś, do czego, jako czytelniczka, wciąż chcę wracać. Coś, do czego wszyscy chcemy mieć stały dostęp. Dziś trochę o drugim tomie. Nie jestem pewna, kiedy uda mi się zdobyć tę ostatnią część, ale zgaduję, że nie za szybko. Dopiero tam zrobię ogólne podsumowanie "Pułapki uczuć", więc postaram się dziś za bardzo nie rozpisywać - zauważę jedynie...