Przejdź do głównej zawartości

"PONAD WSZYSTKO" - książka, której nie mogłam ominąć




Jak sam tytuł mówi, nie było opcji żebym nie przeczytała tej książki. 
Po pierwsze: jest o niej zbyt głośno. Po drugie: nie bijcie mnie za to, ale obejrzałam film przed książką i POTRZEBOWAŁAM porównania. Po trzecie: chciałam to przeczytać.
Jak wiadomo, wszystkie nowości jakimi obdarowują nas codziennie wydawnictwa są nieporównywalne w stosunku do książek chociażby sprzed roku. Im nowsze tym lepsze, prawda?
No i to "Ponad wszystko" jest taką właśnie nowością, podobnie jak "Trzynaście powodów". Obie książki zekranizowano i o obu książkach dużo się mówi.
Więc i ja się wypowiem.


Maddy jest uczulona na wszystko. Niemożliwe? No dobra, nie na wszystko.
Ale jeśli dotknie czego nie powinna, jeśli zje coś czego nie może, jeśli będzie oddychać powietrzem, którym nie może oddychać - po niej. Tak przynajmniej mówi jej matka.
Jej choroba jest rzadka. Może zabić ją praktycznie wszystko.
Siedzi od lat w domu, odizolowana od świata, zamknięta w świecie książek i internetu. Nudy i szarej codzienności.
Oczywiście, jest przyzwyczajona do tego. Nie ma przyjaciół, nie chodzi do normalnej szkoły - nawet nie ubiera się normalnie. Po prostu jej nie wolno.
Do czasu, kiedy do domu obok wprowadza się nowa rodzina, wszystko jest w porządku. Ale ta rodzina na pierwszy rzut oka taka nie jest.
Na początku Olly przychodzi w odwiedziny z ciastem. Otwiera mu jej matka, po czym odprawia i go i jego siostrę.
No i tak się to zaczyna.
Dziwnym trafem, ich pokoje znajdują się naprzeciw sobie. Mogą wyjrzeć przez okno i po prostu się zobaczyć. Ona ostatnimi czasy ciągle na niego patrzy.
By nie kłamać, od razu wyjawia mu w czym leży problem i dlaczego nie wychodzi. Ale Olly'emu to nie przeszkadza. Wciąż chce ją poznać.
Tu zaczynają się wiadomości.
Oni oboje chcą czegoś więcej. Olly nalega na spotkanie choć wie, że to dla niej ryzykowne. Ona chce się podjąć tego ryzyka.
Trudno nazwać to uczucie, ale zdecydowanie ta dwójka ma się ku sobie. Są różni i zupełnie zamknięci, ale czy tak musi być?
Maddy łamie wszelkie zakazy spotykając się z tym chłopakiem. Wiedziała, że poniesie tego konsekwencje, ale nie sądziła,  że zdoła wykazać się tak wielką odwagą by zaryzykować i wyrwać się ze swojej codzienności.
Wyrusza w podróż pełną wrażeń, miłości i... niebezpieczeństwa. Ale czym jest życie bez ryzyka? Oddałaby wszystko za jeden, idealny dzień. Zbyt dużo przemknęło jej przed nosem.
Olly, zaślepiony uczuciem do Maddy, przez jakiś moment sam zapomina o konsekwencjach i jej ciężkiej chorobie.
Sielanka oczywiście nie trwa długo. Dzieje się coś co może zniszczyć Maddy - doprowadzić do samozapłonu, do śmierci.
Przerażenie Olly'ego jest niewiarygodnie wielkie. Przez to co stało się podczas wyjazdu dziewczyna się od niego oddala. Wie, że postąpiła źle i już wie gdzie jest jej miejsce. Wie, jak powinno wyglądać jej życie. Tak, jak wyglądało zanim on się pojawił.
Ale na jaw wychodzą nowe fakty, a raczej podejrzenia. Maddy zaczyna wątpić w swoją chorobę i wierzyć w niewiarygodnie wielką desperację jej matki. Jest załamana i czuje się zdradzona - jedyna bliska jej osoba po prostu chciała ją na wyłączność. I być może ona wcale nie musiała przez to wszystko przechodzić.
Późno dowiaduje się prawdy, ale dla miłości przecież nigdy nie jest za późno...
I może ich wspólna historia wcale nie musi się jeszcze kończyć?



Ta książka to wielki przełom, moim zdaniem. Zakochałam się już od pierwszych stron, a okładka jest przepiękna. "Ponad wszystko" jest ilustrowane, co zdecydowanie dodaje jej uroku i niepowtarzalności. Czyta się ją szybko i przyjemnie.
I cóż tu dużo mówić?
"Ponad wszystko" do dziś odbija się wielkim echem. Mówi się o niej "piękna powieść o miłości" i zdecydowanie taka jest. Ale nie tylko o miłość tu chodzi...
Maddy to zdeterminowana i silna dziewczyna. Uczy, że nawet jeśli cały świat jest przeciwko nam - zawsze możemy spróbować stawić mu czoła.
Obejrzałam film i muszę powiedzieć, że jest równie piękny co książka. Naprawdę, polecam tę historię w obu wersjach każdemu. Na pewno szybko o niej nie zapomnę.
Kończąc muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona z tego że po tę książkę sięgnęłam i liczę, że będę miała przyjemność przeczytać więcej tak dobrych powieści.

- Książkomaniaczka

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wydawnictwo Insignis z nowymi premierami i pod nową nazwą? - co szykuje imprint, premiery i zapowiedzi

 

"Duma i uprzedzenie" - czyli klasyka gatunku

  "Człowiek w dramatycznej sytuacji nie zważa na etykietę przestrzeganą przez innych". Jane Austen to królowa romansu. Stworzyła klasyk, który po dziś dzień jest swego rodzaju wyznacznikiem dla wielu innych pisarzy i twórców historii miłosnych. A, jak wiadomo, z klasyką nie sposób się sprzeczać.  Nie obawiałam się w zasadzie niczego, a już na pewno nie tego, że autorka mnie zawiedzie. W tej sprawie się nie pomyliłam; historia Elizabeth była mi bliższa, niż z początku się spodziewałam że będzie. I do tej pory mocno nią żyję. Miłosne rozterki, rodzinne konflikty i kłamstwa... wszystko to za sprawą tytułowej dumy i uprzedzeń.  Jak daleko zaprowadzą one bohaterów? "Na początku zeszłego stulecia niezbyt zamożny ojciec pięciu córek nader często musiał zadawać sobie pytanie: kiedyż to w sąsiedztwie pojawi się jakiś odpowiedni kawaler? A kiedy już się pojawił, następowały dalsze perypetie, które Jane Austen z upodobaniem opisywała. "Duma i uprzedzenie" uważana jest za ...

"Yellowface" - rynek wydawniczy okiem autorki trylogii "Wojen makowych"

  "Taki już los człowieka, który opowiada historie. Stajemy się niekiedy ogniskami, w których skupia się makabra".