Przejdź do głównej zawartości

"Magiczny wymiar. Trylogia mistrza magii, tom I" - pierwsze spotkanie z serią urban fantasy

 


"- Przejmowanie się kimkolwiek oprócz siebie jest niebezpieczne.

- Wiem. 

- Może kosztować cię życie".














Po serie urban fantasy nie miałam jeszcze okazji sięgnąć, a że ostatnio fascynuję się klimatami magicznymi, uznałam, że dobrze zacząć od czegoś takiego jak "Magiczny wymiar". 


Pierwszy tom "Trylogii mistrza magii" stał się wielkim bestsellerem, który przez wiele czasu przeskakiwał mi gdzieś na stronkach i social mediach. Czasami daję zwieść się okładce, a trzeba przyznać, że ta również jest bardzo ciekawa i fascynująca. Do tego, po przeczytaniu opisu, uznałam, że to może być coś dla mnie. 

Otworzyłam sobie kolejne czytelnicze drzwi, ale czy było warto? W końcu nie zawsze "nowe" oznacza "lepsze", a ja - przywiązana do tradycyjnych książek dziejących się w realnym świecie - bywam naprawdę krytyczna w ocenach czegoś, czego wcześniej nie znałam. 











Nimfa, która musi wykonać zadanie. Demon, który nie chce zabijać.

Clio jest nimfą żyjącą wśród ludzi. Nie może wrócić do rodzinnego królestwa, póki unosi się nad nim widmo wojny. Pewnego dnia pojawia się jednak szansa na powrót do Nadziemia i niewidzianej dawno rodziny.

Aby znów znaleźć się w swoim świecie, Clio powinna najpierw wykonać bardzo trudne zadanie. Musi wyruszyć w podróż do Podziemia i wykorzystać swe niezwykłe umiejętności, żeby wykraść śmiercionośne zaklęcie, które uratuje jej kraj przed zagładą.

Lira jest mistrzem magii, to on konstruuje najlepsze zaklęcia w Podziemiu i jemu przypada w udziale oprowadzenie nowej kontrahentki oraz sfinalizowanie transakcji. To jego nimfa będzie musiała oszukać, by wykraść potrzebne zaklęcia. Jednak jej idealny plan zaczyna się sypać, ponieważ mistrz jest bardzo niebezpieczny i niespotykanie piękny. Oprócz tego jego mocną bronią jest zdolność uwodzenia.




















Dwa różne światy. Ale to k o m p l e t n i e dwa różne światy. Oboje mają inne zadanie, ale wspólnie walczą o jedno - o przetrwanie. 

W romansach zakrawających o literaturę młodzieżową często widuje się motyw zakazanej miłości, dlatego nie było to dla mnie obce. Przyznam jednak, że ten gatunek się nieco wyróżnia i że ciężej było nadgonić za niektórymi magicznymi sprawami dziejącymi się w książce niż w każdym innym dotychczas przeczytanym przeze mnie opowiadaniu, historii. A w tym wszystkim jednak dało się w końcu odnaleźć - i tu daję autorce duży plus za właściwe wprowadzenie czytelnika w akcję. 

Poza tym, przy tej powieści ciężko się nudzić. Początkowo uważałam, że będzie to monotonne i przewidywalne, ale tu ciągle coś się działo. Kiedy sprawy układały się dobrze - do akcji wkroczył wróg. Zupełnie niespodziewanie zmieniał się bieg akcji, co pomagało przejść przez historię znacznie szybciej, w oczekiwaniu na dalszy rozwój wydarzeń. 

Lira i Clio to niesamowicie dobrany duet, który rozbawi, zaciekawi, zafascynuje. Przedstawienie szczególnie Liry sprawia, że chce się go poznać, a i tak ciężko już go sobie wyobrazić przez to, iż nie jest on człowiekiem. Zyskiwał moją sympatię z rozdziału na rozdział coraz bardziej, a finalnie bardzo się przywiązałam do tej dwójki. 

Jeśli chodzi o przestrzeń (czyli Nadziemie i Podziemie) to również całkiem ciekawa kwestia. Świat, do którego musiała udać się Clio fascynował, bo wydawał się czymś nowym, kompletnym przeciwieństwem świata, w którym żyjemy. Pomimo tego, iż był wbrew pozorom wrogi, to kryło się w nim pewne piękno, które - zdaje mi się - autorka próbowała pokazać. Miasto nocy, które zadziwia, a skąpane jest w straconych duszach. Choć nie wszyscy kompletnie tam przepadli. 

Podsumowując - to było ciekawe doświadczenie. Na tyle ciekawe, że poczekam na premierę drugiego tomu, bo - nie ukrywam - ciekawość mnie zżera od kiedy przeczytałam ostatni rozdział. Muszę dowiedzieć się o tym, co dzieje się dalej z magicznym duetem dwóch różnych światów. 

Sprawdzić, czy uda im się w końcu uciec przed niebezpieczeństwem i wygrać walkę ze złem. 

















- Dominika 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wydawnictwo Insignis z nowymi premierami i pod nową nazwą? - co szykuje imprint, premiery i zapowiedzi

 

"Duma i uprzedzenie" - czyli klasyka gatunku

  "Człowiek w dramatycznej sytuacji nie zważa na etykietę przestrzeganą przez innych". Jane Austen to królowa romansu. Stworzyła klasyk, który po dziś dzień jest swego rodzaju wyznacznikiem dla wielu innych pisarzy i twórców historii miłosnych. A, jak wiadomo, z klasyką nie sposób się sprzeczać.  Nie obawiałam się w zasadzie niczego, a już na pewno nie tego, że autorka mnie zawiedzie. W tej sprawie się nie pomyliłam; historia Elizabeth była mi bliższa, niż z początku się spodziewałam że będzie. I do tej pory mocno nią żyję. Miłosne rozterki, rodzinne konflikty i kłamstwa... wszystko to za sprawą tytułowej dumy i uprzedzeń.  Jak daleko zaprowadzą one bohaterów? "Na początku zeszłego stulecia niezbyt zamożny ojciec pięciu córek nader często musiał zadawać sobie pytanie: kiedyż to w sąsiedztwie pojawi się jakiś odpowiedni kawaler? A kiedy już się pojawił, następowały dalsze perypetie, które Jane Austen z upodobaniem opisywała. "Duma i uprzedzenie" uważana jest za ...

"Yellowface" - rynek wydawniczy okiem autorki trylogii "Wojen makowych"

  "Taki już los człowieka, który opowiada historie. Stajemy się niekiedy ogniskami, w których skupia się makabra".