Przejdź do głównej zawartości

"Mitologia nordycka" - o Lokim, Thorze, Odynie i wielu innych...

 "Nieważne, czy jesteśmy bogami, czy śmiertelnymi, Odyn pozostaje ojcem nas wszystkich".







No i jest! Oficjalnie ostatnia pozycja wakacyjna, jaką udało mi się wstawić. A i tak mamy już pierwszy września. 

"Mitologia nordycka" była przeze mnie świadomie wybrana jako ostatnia. Wiedziałam bowiem, że skończę ją akurat na czas, a była to lektura niewymagająca - jednocześnie bardzo ciekawa i bardzo szybka do przeczytania. 

Zatem dziś przychodzę z recenzją...





"Wielkie nordyckie mity to jeden z korzeni, z których wyrasta nasza tradycja literacka - od Tolkiena, Alana Garnera i Rosemary Sutcliff po "Grę o tron" i komiksy Marvela. Stały się też inspiracją dla wielu obsypanych nagrodami bestsellerów Neila Gaimana. Teraz sam Gaiman sięga w odległą przeszłość, do oryginalnych źródeł tych opowieści, by przedstawić nam nowe, barwne i porywające wersje największych nordyckich historii. Dzięki niemu bogowie ożywają - pełni namiętności, złośliwi, wybuchowi, okrutni - a opowieść przenosi nas do ich świata - od zarania wszechrzeczy, aż po Ragnarok i zmierzch bogów. Barwne przygody Thora, Lokiego, Odyna czy Frei fascynują współczesnego czytelnika, a żywy, błyskotliwy język sprawia, że aż proszą się o to, by czytać je na głos przy ognisku w mroźną gwiaździstą noc".












Od kiedy zaczęłam interesować się tego typu literaturą, wiedziałam dobrze, że będzie musiał nadejść czas na Gaimana. 

O mitologii nordyckiej wiedziałam niewiele poza tym, że to stąd pochodzą moi ukochani Marvelowi bohaterzy. A teraz mogłam poznać ich bliżej - zrozumieć legendy, wejrzeć w ich przeszłość, o której w żadnych z filmów nigdy nie było mowy. Coś niesamowitego...

Książka, która jest podzielona na poszczególne rozdziały odnoszące się do konkretnych wydarzeń, jest napisana naprawdę bardzo fajnie; język jest zrozumiały, bohaterowie ciekawi, interesujący... Pojawiają się elementy humorystyczne jak i pouczające słowa, które dają do myślenia. 

W "Mitologii nordyckiej" spotykamy słynnych braci - Thora i Lokiego - oraz ich sławnego ojca, od którego pochodzimy my wszyscy - Odyna. A poza nimi cały szereg innych bogów i istot - olbrzymów, karłów... ciężko jest to wszystko powymieniać! 

Możemy zobaczyć z bliska możliwości bogów. Poznać ich rodziny, przeznaczenie, to, skąd się wzięli i kim naprawdę są... Przyznam, że nieraz się pogubiłam w tym wszystkim, ale mimo to, lektura była przyjemna i ciężko było mi ją odłożyć. 

Nie było tu suchych faktów (chociaż ciężko mówić o faktach cofając się tak daleko wstecz) czy też nie wiadomo jak rozbudowanych biografii. Każdy z istotniejszych bohaterów miał swoje "pięć minut". I dobrze, bo to ciekawe postacie, które warto jest poznać. 

I tu kończę, bo ciężko jest streścić książkę tego typu. Po prostu sami przeczytajcie. :)

"Mitologią nordycką" kończę swój wakacyjny maraton. I zdecydowanie tego nie żałuję! 















- Dominika 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wydawnictwo Insignis z nowymi premierami i pod nową nazwą? - co szykuje imprint, premiery i zapowiedzi

 

"Duma i uprzedzenie" - czyli klasyka gatunku

  "Człowiek w dramatycznej sytuacji nie zważa na etykietę przestrzeganą przez innych". Jane Austen to królowa romansu. Stworzyła klasyk, który po dziś dzień jest swego rodzaju wyznacznikiem dla wielu innych pisarzy i twórców historii miłosnych. A, jak wiadomo, z klasyką nie sposób się sprzeczać.  Nie obawiałam się w zasadzie niczego, a już na pewno nie tego, że autorka mnie zawiedzie. W tej sprawie się nie pomyliłam; historia Elizabeth była mi bliższa, niż z początku się spodziewałam że będzie. I do tej pory mocno nią żyję. Miłosne rozterki, rodzinne konflikty i kłamstwa... wszystko to za sprawą tytułowej dumy i uprzedzeń.  Jak daleko zaprowadzą one bohaterów? "Na początku zeszłego stulecia niezbyt zamożny ojciec pięciu córek nader często musiał zadawać sobie pytanie: kiedyż to w sąsiedztwie pojawi się jakiś odpowiedni kawaler? A kiedy już się pojawił, następowały dalsze perypetie, które Jane Austen z upodobaniem opisywała. "Duma i uprzedzenie" uważana jest za ...

"Yellowface" - rynek wydawniczy okiem autorki trylogii "Wojen makowych"

  "Taki już los człowieka, który opowiada historie. Stajemy się niekiedy ogniskami, w których skupia się makabra".