"Dlaczego zranieni, ci, którzy wciąż krwawią, mają wybaczać?"
Zawsze mam dosyć duży dystans do książek, które figurują na liście bestsellerów w księgarniach przez tak długi czas.
Po tym jak początkowo zawiodłam się na wspaniałej i głośnej Addie LaRue (o tym będzie osobny post), uznałam, że muszę podejść do sprawy trochę inaczej.
Zazwyczaj nie daję się zwieść namowom znajomych czy ludzi z internetu, ale tym razem uznałam że warto jednak dowiedzieć się wokół czego tak naprawdę kręcił się przez ostatnie tygodnie bookstagram i nie tylko.
Książka zostanie dodatkowo zekranizowana - już za chwilę premiera w kinach. Nie było więc wyjścia...
Trzeba było tę historię poznać.
Pogłoski o Dziewczynie z Bagien latami krążyły po Barkley Cove, sennym miasteczku u wybrzeży Karoliny Północnej. Dlatego pod koniec 1969 roku, gdy na mokradłach znaleziono ciało przystojnego Chasea Andrewsa, miejscowi zwrócili się przeciwko Kyi Clark, zwanej Dziewczyną z Bagien.
Lecz Kya nie jest taka, jak o niej szepczą. Wrażliwa i inteligentna, zdołała sama przetrwać wiele lat na bagnach, które nazywa domem, choć jej ciało tęskniło za dotykiem i miłością. Przyjaźni szukała u mew, a wiedzę czerpała z natury. Kiedy dzikie piękno dziewczyny intryguje dwóch młodych mężczyzn z miasteczka, Kya otwiera się na nowe doznania - i dzieją się rzeczy niewyobrażalne.
OPIS POCHODZI OD WYDAWCY
Miałam świadomość, że w jakimś stopniu "Gdzie śpiewają raki" mnie oczaruje, ale nie wiedziałam, że stanie się to aż tak szybko.
Po pierwszych stronach miałam chwilową blokadę, przyznaję. Podział na wydarzenia z przeszłości i teraźniejszości nieraz mnie zmylił przez co musiałam wkraczać w tę powieść dłużej niż miałoby to miejsce normalnie, ale udało mi się ostatecznie przejść przez ten zabieg i już po jakimś czasie tak tego nie czułam.
Myślę, że pierwszą rzeczą, która mnie zauroczyła w "Gdzie śpiewają raki" była sama bohaterka - Kya. To, jak wytrwale pozostawała w miejscu, które kocha. To, jak oglądała odejścia swoich bliskich. To jak uczyła się być dla siebie samej wystarczająca. I przede wszystkim to, że taka była.
Obserwujemy jej losy od kiedy ma zaledwie kilka lat i przenosimy się do czasu, kiedy społeczność posądza ją o morderstwo. Tę dziewczynkę, której nikt nigdy nie pomógł, której nikt nigdy nie poznał za dobrze... Dziewczynę z Bagien.
Ale dla Kyi liczyła się tylko przyroda. Wszystko inne nie miało dla niej znaczenia.
Właśnie to, jak bardzo książka skupiła się na tym aspekcie życia Kyi do mnie przemówiło. Było trochę miłości, trochę rozpaczy, smutku... ale ostatecznie zawsze chodziło o te słynne bagna. O jej dom, o jej mewy, o jej kolekcję piór. Wszystko wydawało się tu fascynujące i zbyt delikatne by poza Kyą ktoś to docenił.
Sam wątek śmierci jednej z postaci przez większą część książki był dla mnie bardziej poboczny. Rozdziały dotyczące tego wydarzenia były bardzo krótkie, bo wcześniej musieliśmy przecież poznać życie Kyi. Potem pojawił się wątek naszyjnika z muszlą - coś ciekawego - i znów jakoś przestałam się na tym skupiać.
Wszystko potoczyło się tak, jak powinno - poznaliśmy chronologię wydarzeń i wszystko to, co miało znaczenie. Tak się przynajmniej wydawało.
Wiecie, nie sądziłam, że ta książka mnie aż tak zaskoczy. Czytałam już ostatnie strony, uznałam że to dobra powieść, że na pewno dobrze ją ocenię... Ale było coś jeszcze.
Tajemnica Kyi, która wytrwała do kilku ostatnich zdań. Tate, który coś sobie uświadomił i nawet teraz bardzo chciał ją chronić... Ta jedna sprawa, która mogłaby zmienić wszystko. Moje wymarzone wielkie zakończenie, o którym nawet nie miałam pojęcia, że jest mi potrzebne.
Ostatecznie to sprawiło, że oceniłam tę książkę na 5. Może bez tego byłoby to 4/4,5... Ale coś co w jednej chwili uderza do czytelnika i jest tak niepowtarzalne, zasługuje na wzięcie tego pod uwagę. Możliwe, że ktoś z Was się tego domyślił wcześniej, ale moja miłość do Tate'a i do tego, jak została poprowadzona akcja aż dotąd, tylko po to by przyćmić ten jeden fakt, po prostu eksplodowała.
Powinniście poznać tę historię - to jedna z powieści, która naprawdę zasłużyła na tak wysokie miejsce w bestsellerach.
- Dominika
Komentarze
Prześlij komentarz