"Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz".
"Czarownica" to jeden z tych tytułów, który może spodobać się określonej grupie odbiorców.
Kiedy dostałam tę książkę do ręki, od razu zauroczyłam się grafiką okładki i ilustracjami, które zobaczyłam w środku. Rozpoczynały one kolejne rozdziały, coś zwiastowały i cieszę się, że znalazło się dla nich takie miejsce. Ja bardzo doceniam tak dopracowane projekty.
Ma się więc wrażenie, że to książka dla dzieci, ale czy nią jest?
Mimo że nasza bohaterka jest młoda, pragnie zemsty za śmierć matki. Czytelnik ma wrażenie, że ta mała czarownica będzie uchylać się przed niebezpieczeństwem, dążyć do celu stopniowo, ale Evey nie czeka na odpowiedni moment. Jest w niej tyle gniewu i mocy, że nigdy nie wiadomo jak postąpi i kto na tym ucierpi... A cierpieć będą ci, którzy staną jej na drodze.
Akcja książki rozgrywa się dosyć chaotycznie, to musicie wiedzieć. Z początku ciężko jest zrozumieć do czego to wszystko dąży, pojawia się sporo bohaterów, do tego w tle mamy królewską ingerencję w sprawę czarownic i łowców. Evey również działa szybko, podejmuje konkretne decyzje i jest bardzo skupiona na tym, żeby wyrównać rachunki z oprawcami, których zapamiętała tamtej nocy... Nawet jeśli będzie ją to kosztować życie. Ale mamy tutaj również sprawę jej siostry i sabatu, który ma jej w tym pomóc. Cóż, dzieje się dużo... Jest o czym mówić w tej kwestii.
Jednak w tym wszystkim zdecydowanie zwróciłam uwagę na klimat.
Chciałam przeczytać tę książkę, bo kocham motyw magii, czarownic i tajemniczości. W "Czarownicy" Finbara Hawkinsa tej magii jest stosunkowo niewiele, co też jest dosyć ciekawym zabiegiem. Czasami spotykam się z powieściami w których co chwilę rzucane są zaklęcia, w których magia wylewa się przez strony, ale tutaj autor próbował to wyważyć i odciążyć trochę potencjalnego odbiorcę. Mamy ten zaczarowany kamień mamy Evey i Dill, są też ich zdolności, takie jak ta Evey do rozumienia ptaków. Dla każdego kto zaczyna z fantastyką, wystarczy tyle ile znajdzie tutaj. Akurat tej historii pasuje taka ilość jaką autor zastosował i nie odczuwa się zbyt mocno braków, naprawdę jest tu nad czym myśleć i o czym czytać.
Myślę, że każdy znajduje w książkach tego typu to, co chce odnaleźć. Dla mnie był to niebezpieczny las, Evey kryjąca się pod kapturem, Zielonooka wybawczyni, ostateczna spowiedź czarownic i kłamstwa miasta, które ich nienawidzi. Zemsta, która nadchodzi...
Tak jak mówiłam, "Czarownica" to powieść nie dla każdego. Ale jeśli tak jak ja kochacie klimaty czarów, zaklęć czy baśniowości, to ta pozycja na pewno przypadnie Wam do gustu. W tej baśniowości jednak wypada zaznaczyć: za krew ma zostać przelana krew.
Nie jest to więc opowieść dla dzieci.
- Dominika
Komentarze
Prześlij komentarz