Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2020

"Duma i uprzedzenie" - czyli klasyka gatunku

  "Człowiek w dramatycznej sytuacji nie zważa na etykietę przestrzeganą przez innych". Jane Austen to królowa romansu. Stworzyła klasyk, który po dziś dzień jest swego rodzaju wyznacznikiem dla wielu innych pisarzy i twórców historii miłosnych. A, jak wiadomo, z klasyką nie sposób się sprzeczać.  Nie obawiałam się w zasadzie niczego, a już na pewno nie tego, że autorka mnie zawiedzie. W tej sprawie się nie pomyliłam; historia Elizabeth była mi bliższa, niż z początku się spodziewałam że będzie. I do tej pory mocno nią żyję. Miłosne rozterki, rodzinne konflikty i kłamstwa... wszystko to za sprawą tytułowej dumy i uprzedzeń.  Jak daleko zaprowadzą one bohaterów? "Na początku zeszłego stulecia niezbyt zamożny ojciec pięciu córek nader często musiał zadawać sobie pytanie: kiedyż to w sąsiedztwie pojawi się jakiś odpowiedni kawaler? A kiedy już się pojawił, następowały dalsze perypetie, które Jane Austen z upodobaniem opisywała. "Duma i uprzedzenie" uważana jest za ...

"Dzięki za tę podróż" - o ostatniej i pierwszej wielkiej miłości

  "Ale tak naprawdę nikomu nie chodzi o wieczność, tylko o czas trochę dłuższy niż ten, który im przypadł". Z książką tego autora spotkałam się nie tak dawno temu, bo wystarczy cofnąć się jakieś dwa tygodnie wstecz, żeby znaleźć na blogu moją recenzję "Przed końcem świata". Wspomniałam wtedy o tym, że to ma potencjał (a przynajmniej tak to teraz pamiętam), nie wiedząc jeszcze o tym, że będę miała szansę na spotkanie się z Wallachem tak szybko. Nie mając w ogóle pojęcia, że ten potencjał tak szybko dostrzegę. A jednak!  Udało mi się upolować jego inną powieść, chyba póki co ostatnią, więc od razu wzięłam się za czytanie.  I trzeba przyznać, że właśnie tutaj pokochałam to, co wyszło spod jego pióra dużo bardziej.  Dostrzegłam, jak rozwinęła się jego wizja, jego autorska perspektywa, a poza tym jest, przecież młodym mężczyzną, więc i język stał się mi bliższy, a przez to lżejszy. Bo to styl, w jakim ja sama się wypowiadam i w jakim piszę. Poza tym to też najczęściej sp...

"Skrzydła nocy" - po raz pierwszy książka z serii Artefaktów okazuje się... stratą czasu?

  " Przegraliśmy teraźniejszość, przegraliśmy przyszłość, z konieczności musieliśmy pochylić się nad przeszłością, poświęcić wszystkie posiadane przez nas środki na jej potrzeby. Przeszłości nikt nam nie zabierze, musimy tylko objąć nad nią straż". Ciężko jest się przyznać przed samym sobą, kiedy w serii, którą do tej pory się ukochało, pojawia się coś, co nie jest już tak magiczne i wciągające jak poprzednie dzieła. "Skrzydła nocy" były po prostu następne w kolejce a, jak się okazało, wypełni tylko komplet na półce, bo poza tym, z dotychczasowymi książkami z Artefaktów nie ma nawet porównania. Dlaczego tak się stało i co sprawiło, że "najlepsza powieść" tego autora mi nie podeszła?  O tym za chwilę, a najpierw: o czym właściwie ta książka jest.... 'Dziejące się w dalekiej, umownej przyszłości, na zbankrutowanej, siłą przejętej za długi przez obcą rasę Ziemi, Skrzydła nocy są piękną, liryczną opowieścią o pielgrzymce starego, beznadziejnie zakochanego,...

"Druga strona" - autorka "Promyczka" ponownie łamie serca czytelników (moje na pewno)

"O niektórych ludzi nie warto walczyć, Toby. Ale ty nie jesteś jednym z nich". Nie sądziłam, że w najbliższym czasie uda mi się tak szybko przeczytać jakąkolwiek książkę. Ta, o której dziś będzie mowa, zajęła mi dwie noce. I to tylko dlatego, że miałam ciężkie i pracowite dni. Kim Holden znałam już z "Promyczka", który drastycznie wpłynął na moje emocje. Dlatego ufałam jej, bo byłam pewna, że nie zawiedzie. I że potrafi dotrzeć dalej niż wielu innych autorów. Ale to, co stało się tutaj... kompletnie i nieodwracalnie we mnie uderzyło. I nie wiem, co z tym faktem mogłabym zrobić.  Nie wiem, co jest w takiej sytuacji właściwe i jak pogodzić się z tym, co zrozumiałam.  Bo coś w końcu do mnie dotarło. "Każda historia ma dwie strony. Pierwszą, przedstawioną światu. I tę drugą. Prawdziwą. Tę, która ma znaczenie. Siedemnastoletni zbuntowany i gburowaty Toby Page jest samotny. Nie ma rodziny. Przyjaciół. Pracuje dorywczo, w ten sposób zarabia na własne utrzymanie i dach...

"Załącznik" Rainbow Rowell - czyli apetyt rośnie w miarę jedzenia

  "- Chyba przegapiłem swoje okienko - oznajmił.  - Jakie znowu okienko? - Okienko, kiedy zaczyna się życie". O książkach Rainbow Rowell słyszałam już niesłychanie wiele razy, a że "Załącznik" znalazł się na mojej liście jako jedna z nadrzędnych (z jakiegoś powodu) pozycji, to właśnie ta powieść poszła na pierwszy ogień.  Znałam mniej więcej styl Rowell, bo wcześniej trochę się zaznajomiłam ze stylem tej autorki (raczej pobieżnie). Sądziłam, że "Załącznik" będzie raczej młodzieżówką, w której obsadzi (jak to w młodzieżówkach) nastolatków - jednak to trochę bardziej dorosła rzeczywistość.  Nieco mnie to zaskoczyło, ale nie ukrywam, że i zaintrygowało.  Dałam więc "Załącznikowi" szansę, choć początki, nie ukrywam, były trudne... Lincoln O’Neill nie może uwierzyć, że jego praca polega na czytaniu cudzych e-maili. Zgłaszając się na stanowisko „administratora bezpieczeństwa danych”, wyobrażał sobie, że będzie budował systemy zabezpieczeń i odpierał at...

"Przed końcem świata" - w obliczu katastrofy, która (pewnie) nadejdzie

"Bez względu na to, czy asteroida przeleci obok nich jak źle rzucona piłka, czy wyląduje jak wielka pięść owinięta łańcuchami ognia, dostarczyła już swoje wyświechtane, lecz jakże potrzebne przesłanie: życie jest kurewsko krótkie". Wydaje się już jasne, że wizje przyszłości, w której świat stoi pod znakiem zapytania to moje ulubione wizje. Tym bardziej wtedy, kiedy ktoś wie, jak dobrze ten wątek poprowadzić. "Przed końcem świata" było spontanicznym zakupem, a urzekła mnie samym opisem. Asteroida lecąca prosto na Ziemię, 2/3 szansy, że zmiecie ludzkość z jej powierzchni, a tu, na dole, młodzi chcą zostać przed tym kimś więcej, niż są teraz. Czyli szansa idealna, by rzucić się na głęboką wodę i spróbować się wyróżnić. A, przede wszystkim, pożegnać... Czy im się to uda, zanim czas dobiegnie końca? I czy ta asteroida faktycznie uderzy? Bo jeśli nie, to czy te wszystkie poświęcenia były tego warte? Nie każdy wyjdzie z tego cało... ...